Nie ma to jak być w drodze - czyli dzień w podróży

By Paolineee - września 25, 2016

W czwartek po południu miałam małą podróż do mojej koleżanki. W środę napisałam ostatni egzamin, mam nadzieje, że nas plus i postanowiłam po tym całym szaleństwie uczenia się postanowiłam odpocząć kilka dni w innym otoczeniu. Dzisiaj krótki post, o tym, co zabrałam i jak się zorganizowałam na taką, krótką weekendową podróż.


Z pewnością nie warto brać ze sobą całej szafy, tym bardziej, jeśli się jedzie na trzy noce. Należy wziąć to co nam najbardziej potrzebne. Czyli jedną parę spodni, bieliznę na zmianę, z dwie / trzy koszulki na zmianę, piżamę, kurtkę (gdyż teraz niestety się już ochłodziło), wygodne buty, jakąś bluzę lub sweter no i oczywiście kosmetyczkę z najpotrzebniejszymi kosmetykami. Jeśli ktoś posiada torbę sportową lub małą podróżną to warto się w nią spakować by nie dźwigać wielkiej walizki.

Zabrałam ze sobą tylko moją torbę sportową, którą widać na zdjęciu, a w niej oprócz ubrań zabrałam jeszcze:  wodę, coś słodkiego, telefon, ładowarka od telefonu, portfel oraz parasolka na w razie co oraz również wilgotne chusteczki, płyn antybakteryjny, a także wiele innych drobnostek.

Pamiętajmy, że nie warto brać zbędnych rzeczy, bo tylko się nadźwigamy i nic więcej. Weźmy to co potrzebujemy na prawdę. Życzę Wam miłej niedzieli.

Paulina.

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze