Dzisiaj krótki post odnośnie okienek, które czasami są bardzo uciążliwe dla studentów, sama o tym wiem, ponieważ mam taki jeden dzień w tygodniu czyli środę, kiedy zajęciami mam prawie 6 godzin okienka. Fakt nawet i półtorej godziny okienka między zajęciami jest najgorsze, ale w moim przypadku jest lepsze niż to co napisałam wyżej. Czasami owszem wracam do domu bo jestem studentką, która dojeżdża, ale mam blisko do Łodzi więc to nie problem. Ale czasami zostaje i co w takiej sytuacji najlepiej zrobić. Oto kilka moich propozycji.

1. Wyjdź ze znajomymi. To jest najczęstsza opcja wykorzystywana przeze mnie i moje koleżanki ze studiów. To jest najlepszy czas na ploty, tym bardziej, że ja jestem na innej specjalizacji niż one i już tak często się z nimi nie widuje na zajęciach. Poza tym to też jest dobry pomysł, aby poznawać nowe miejscówki w okolicy naszego wydziału. :)

2. Ucz się, albo rób zadania. To jest ostatnio często wykorzystywana opcja przeze mnie, gdyż często w domu nie mam czasu na to, żeby ogarnąć notatki z zajęć, a w weekend nie mam ochoty na to patrzeć. A tak zrobię to na okienku i później mam czas w domu tylko dla siebie, żeby móc odpocząć, a nie jeszcze martwić się, że czegoś nie zrobiłam.

3. Obejrzyj film lub poczytaj książkę. Jest to dobry pomysł na relaks na uczelni. Tym bardziej jak ma się 6 godzin okienka i nie wiesz co masz ze sobą zrobić. A tak nadrobisz chociaż stracony odcinek swojego serialu, czy przeczytasz kolejny rozdział jakiejś fajnej książki.

4. Pobudź swoją kreatywność. Weź ze sobą jakieś mazaki, kredki, blok czy nawet modne kolorowanki dla dorosłych. To jest dobry sposób na oderwanie się od tego co jest na zajęciach. Do pobudzenia naszej wyobraźni. A do tego pewien sposób na odprężenie się.

5. Zażyj trochę ruchu. Jeśli na wydziale ciągle siedzisz i nigdzie się nie ruszasz to warto wyskoczyć na basen lub na jakąś siłownię, żeby trochę zażyć ruchu, dodać pewnego powera naszemu ciału. W ten sposób nie będziesz nudzić się na okienku, a przy okazji zadbasz o swoją sylwetkę.

6. Idź do dziekanatu albo biblioteki. Warto czasami załatwić sprawy związane z naszym życiem studenckim. Tak jak w moim przypadku najlepszą opcją będzie odwiedzenie biblioteki i poszukanie książek do mojego pierwszego rozdziału.

To tyle z pewnością sami jeszcze wymyślicie kilka innych pomysłów na okienko, to są akurat moje propozycje dla Was. Każdy na swoim okienku może robić co chce, nawet i spać (o ile jest z wami wasza najlepsza koleżanka / wasz najlepszy kolega, która/y będzie Was pilnować, żebyście nie zaczęli chrapać). Miłego i spokojnego weekendu Kochani.

Paulina.

Trochę nie miałam czasu ostatnio nic napisać, ale postaram się to teraz troszkę naprawić, gdyż moim życiu zachodzą małymi kroczkami pewne zmiany i nie chodzi tutaj tylko o zmianę fryzury na jesień. I od razu przepraszam, że nie poszukałam fajniejszych obrazków do posta, ale to przez brak czasu.  Czemu taki akurat tytuł? Ponieważ po rozmowie ostatnio z koleżanką na ten temat postanowiłam o tym napisać. 

Najprostsza sytuacja z życia wzięta : jesteście w związku ze swoją połówką, w pewnym momencie wasza miłość, czyli kobieta postanowiła Wam podziękować za przeżyte fajne chwile z Wami. A po jakimś czasie słyszycie od najlepszego kumpla z osiedla, że zostawiła Was dla innego. Prawda? Nie zawsze, może w małych wyjątkach. To może być taka sama prawda, że kiedy pogłaszczemy naszego chomika to zarazimy się np. wirusem HIV.

Jakby na to nie spojrzeć u większości mężczyzn działa mechanizm wyparcia. Będą uważać, że to kobieta jest zła, bo ich zostawiła, a oni to są ideały bez skazy i to właśnie oni zostali najbardziej pokrzywdzeni.  Ale kiedy spojrzymy na to tak na prawdę to kobieta nigdy nie odchodzi do drugiego tylko od tego pierwszego mężczyzny i to on powinien się zastanowić co jest z nim nie tak, dlaczego ode mnie odeszła?, może to ja jestem właśnie ten zły. 

Dobrze postawmy teraz sprawę z drugiej strony. Jak powinna czuć się kobieta, która kocha bardzo swojego mężczyznę, chce dla niego jak najlepiej a on po prostu w świecie zostawia ją dla innej. I co wtedy może jest dobrze? Nie, właśnie nie jest dobrze bo kobiecie zawala się wtedy cały świat i trudno się jej z tego pozbierać i wtedy to właśnie ona myśli co zrobiła źle, dlaczego mnie zostawił. Faceci mało kiedy myślą takimi kategoriami jak my kobiety i to jest najgorsze a jak mu zwrócimy uwagę, że nas zostawił dla innej to powie ci, że sama sobie na to zasłużyłaś. I tego w mężczyznach nie lubię, kiedy najpierw zabawi się kobietą i jej uczuciami, a później leci do innej i w dodatku młodszej od nas cały w skowronkach.

Zwróćmy uwagę na to kiedy kobieta najczęściej zostawia mężczyznę. Są to zazwyczaj trzy powody : po pierwsze bo jej nie kochałeś,po drugie bo jej nie doceniałeś, a po trzecie bo kochałeś i doceniałeś ją, ale nie potrafiłeś jej tego w ogóle okazać. Pewnie, że uczucie czasem wygasa, albo że ludziom może się chcieć mniej niż zwykle. Ale największym problemem może okazać się sytuacja kiedy jedna strona kocha mocniej, a druga angażuje się w to jakby chciała a nie mogła, czyli tak na prawdę nic nie robi w kierunku zatroszczenia się o drugą osobę. 

Dlatego za nim zaczniecie cokolwiek robić by skrzywdzić swoim gadaniem lub swoim nic nie robieniem drugą osobę, to trzeba porządnie przemyśleć swoje dalsze działanie i brnięcie w to wszystko. Bo później jedna strona będzie zwalać na drugą i zaczniemy wtedy grę w ping ponga. 

Podsumowując jednym zdaniem : Odchodzi się od kogoś, ponieważ ktoś do tej pory, z czasem przestawał mniej lub bardziej być z tą drugą osobą.

Paulina.

Dzisiaj nastąpił powrót do mojej codzienności, czyli nastąpił czas powrotu na uczelnie. Niby byłam tylko na jednych ćwiczeniach, ale czas obowiązków powrócił. Znów trzeba będzie wszystko zapisywać w kalendarzu bo inaczej to zginę dopóki nie nauczę się planu na pamięć. Ogólnie studiuje Finanse i Rachunkowość na Uniwersytecie Łódzkim. Wybrałam ten kierunek, ponieważ chciałabym kiedyś pracować w Urzędzie Skarbowym. Ale szczerze, moje zainteresowania zaczynają się powoli zmieniać i tym samym nie wiem czy nie zmienię kierunku studiów na magisterce. 

Robienie notatek na zajęciach. To jest ciekawe zajęcie. Raz się je robi lepiej, raz gorzej, ale dobrze je mieć, a najlepiej jak się ma swoje własne notatki. Czasem, gdy nie mogę ogarnąć swoich notatek, moim kołem ratunkowym jest koleżanka ze studiów, a zarazem starościna roku. Ona ma zawsze uzupełnione notatki, więc jak czegoś nie mam i chcę uzupełnić to ważne, żebym napisała do Kareny wtedy mam pewność, że ona je na pewno będzie mieć. Jak na każdych studiach z pewnością bez wyjątku są osoby, które robią notatki i te które ich nie robią a przed egzaminami szukają osób, które je z pewnością będą miały. Ja na szczęście zaliczam się do tej pierwszej grupy, czyli do osób robiących notatki. Żeby móc prowadzić dobre notatki należy z pewnością być dobrze zorganizowanym.

Ja swoje notatki piszę najpierw na brudno, a później je poprawiam, żeby się doczytać, oczywiście nie zawsze, ale w większości tak się zdarza. Jeden segregator wystarcza mi na jeden semestr, teraz muszę kupić trzeci segregator na ten semestr. Lubię mieć notatki wszystkie zrobione przejrzyście i kolorowo, ponieważ jestem wzrokowcem. Zazdroszczę tym co są słuchowcami, ponieważ nie muszą się tyle uczyć co ja.

Kocham ład w moich notatkach, ponieważ czasami mam za dużą stertę kartek do posegregowania i czasami się w tym wszystkim gubię. Ważne dla mnie jest w notatkach to, żebym pisała daty bo gdyby nie daty to już w ogóle wszystko szlak by trafił. I już całkowicie nie wiedziałabym jak się w swoich notatkach odnaleźć. Od zawsze lubiłam mieć kolorowo w zeszytach, dzięki temu zawsze lepiej mi się uczyło. Wszystkie moje notatki z każdego przedmiotu mam oddzielnie włożone w skoroszytach do segregatora. I opisuje, który segregator jest z którego semestru bo inaczej bym się ciągle myliła.

Tak więc życzę miłego powrotu na studia by kolejny semestr był bardzo łagodny dla każdego studenta. A dla mnie bym miała siłę pisać pracę licencjacką. Z pewnością zrobię również serię postów dotyczących pisania tej pracy. Tak więc miłego wtorkowego wieczoru.

Paulina.

Dzisiaj post, który dotyczy spraw obecnych i związanych z kobietami w naszym kraju. Dzisiaj to nasz wielki dzień, kiedy kobiety łączą swoją siłę. Nie ważne ile ma się lat - ważne by pokazać kobiety, które pokazują co jest dla nich najlepsze. Nie domagamy się cudów z nieba tylko o POZOSTAWIENIE USTAWY TAKĄ JAKA JEST, czyli takiej, która pozwala na usunięcie ciąży w trzech trudnych przypadkach, które wciąż się zdarzają i zdarzać się będą.

Tutaj nie chodzi o nasze jakieś widzimisię, nasze kaprysy czy coś innego. Tylko tu chodzi o NASZE ZDROWIE, NASZĄ GODNOŚĆ A PRZEDE WSZYSTKIM NASZE ŻYCIE. BO PRZECIEŻ MARTWA DZIECKA NIE URODZĘ. 3 października jest dniem walki o nas, nasze ciała oraz nasze wszystkie uczucia. Niech to rzeczywiście będzie #czarnyponiedziałek i niech nasza władza zobaczy, że każde zło ma swoje granice.

Zmiana profilowego na facebooku to za mało bo oni i tak nie zrozumieją. Bo będą uważać inaczej. Nigdy nie pomyślałam, że będe brać udział w jakimkolwiek proteście, ale miarka się przebrała. Nie powinnyśmy myśleć, że nas to nie dotyczy. BO WŁAŚNIE, ŻE DOTYCZY! Przecież nie wiemy co nam się może wydarzyć w przyszłości. Same musimy o nią zadbać - o naszą przyszłość. Pozatym jeśli jesteś już w takim wieku, że nie będziesz rodzić bo masz 50 czy 60 lat to chociaż pomyśl o swojej córce czy wnuczce. Bo to właśnie je może coś takiego spotkać w przyszłości.

Nawet jeśli czytałaś ustawę i wydaje ci się ok. To tylko ci się wydaje. Bo lekarz własną karierą nie zaryzykuje, żeby ci pomóc. Żeby cię uratować. A zastanawiałaś się jak będzie wyglądać twoje życie, kiedy okaże się, że ciąża jest pozamaciczna. Co będziesz się modlić o cud, który się nie wydarzy? A co zrobisz kiedy twój jajowód nie wytrzyma i wybuchnie? A ty wykrwawisz się na śmierć bo nikt ci nie będzie mógł udzielić żadnej pomocy.

To właśnie dzisiaj jest nam potrzebna NASZA BABSKA SOLIDARNOŚĆ, żeby pokazać władzom, że robią źle, a MY NIE POZWOLIMY ODEBRAĆ SOBIE GŁOSU, KTÓRY CHCĄ NAM ZABRAĆ! Nie wiesz jak się zerwać z pracy. Najprostszy to urlop na żądanie, w ciągu roku przysługują ci 4 dni takiego urlopu bez jakiekolwiek tłumaczenia się. Poza tym możesz wziąć urlop wypoczynkowy lub urlop bezpłatny.

Tak więc zachęcam do przyłączenia się do protestu, nie pozwólmy by rząd mógł tak bez karnie robić wszystko co im się podoba i zacząć wykańczać ludzi.

Paulina.