Każda z nas miała kiedyś taką sytuację, iż uważała, że znalazła właśnie swojego księcia z bajki. Dzięki niemu się lepiej czułaś, cały czas się uśmiechałaś, po prostu cieszyłaś się jak dziecko, że odnalazłaś po długim okresie czasu swojego wymarzonego faceta, mimo, że mało co go znałaś, ale wiedziałaś, że to jest coś całkowicie innego niż zazwyczaj, kiedy spotykałaś na drodze innych facetów.

Lecz czasami facet uważa, że wie lepiej od nas samych co jest dla nas lepsze i postanawia zakończyć wszystko co tak nie dawno się zaczęło. Ale jakim prawem tak uważa, kobieta sama wie, czego chce. A kiedy wie, że chce JEGO tzn., że chce JEGO, a nie kogoś innego. To właśnie dzięki niemu jest najszczęśliwszą osobą na ziemi, a nie dzięki komuś innemu. Nie dla wszystkich kobiet liczą się pieniądze. Ale ciężko facetowi to niestety zrozumieć. Wolą uciec, zranić kobietę i żyć w przekonaniu, że ona zasługuje na kogoś lepszego niż on sam. Bo on ma zaniżoną swoją samoocenę i jego zdaniem nie jest odpowiednim kandydatem na partnera.

Kiedy kobieta została w swoim życiu bardzo skrzywdzona, to potrafi odróżnić faceta, który może ją za chwile skrzywdzić bo zmienia kobiety jak rękawiczki bądź chce ją tylko dla seksu. Ale kiedy spotyka na swojej drodze faceta tego odpowiedniego to się to czuje. I ciężko to zmienić. Nie da się tego tak po prostu wyrzucić z głowy, zapomnieć tak z pomocą pstryknięcia palców. Uczuć nie da się zmienić, a także naszego przeznaczenia, które dawno już zostało gdzieś tam zapisane, a my albo mu pomożemy, albo stracimy coś co może być dla nas najlepszym momentem w życiu.

Jeżeli komuś zależy na kimś to nie będą mu przeszkadzać kilometry ich dzielące. Ja miałam mojego byłego blisko przy sobie i co z tego wyszło, uciekł w pracę, zabawił się mną, okłamał mnie i zostawił dla młodszej. Bo sam nie wiedział, czego chce. Więc jeśli kobieta po czymś takim ci zaufa, to powinieneś być jej wdzięczny, że to właśnie ciebie chce, bo drugi raz może się to nie zdarzyć. Kiedy dzielą was kilometry to z początku może być ciężko, ale wtedy możecie się spotkać w weekend, nie musicie od razu spędzać czasu ze sobą 24 godziny na dobę, warto zacząć od małych kroczków, później stawiając coraz to większe by razem dojść do szczęścia, mimo wcześniejszych niedogodności.

Życzę Wam Kobietki byście znalazły tego swojego księcia, który to doceni i będzie wdzięczny, że to właśnie jego wybrałyście, a nie kogoś innego. Miłego niedzielnego popołudnia poza tym. :)

Paulina.

Czy zdarza Wam się, że kiedy leżycie już w łóżku, wszystko jest powyłączane i ogarnia Was totalna ciemność, to czy wtedy macie uczucie największego mętliku w głowie? Kiedy macie uczucie tych miliona myśli na minutę, których nie da się w żaden sposób uporządkować, bo one wolą tworzyć w naszej głowie jeden wielki chaos. Chyba każdy coś takiego ma w swoim życiu, nie musi być codziennie, ale raz na jakiś czas. Największy mętlik w naszej głowie występuje, kiedy najbardziej się czegoś boimy lub o czymś za dużo myślimy.

Najgorsze obawy chyba są wtedy, kiedy poznajemy kogoś nowego i nie świadomie zaczyna nam na niej zależeć. Kiedy potrzebujemy z tą osobą rozmawiać, mamy ochotę się do niej przytulić i wiele innych. Ale w nas samych, wtedy występuje i narasta pewien strach. Jeżeli ktoś został bardzo skrzywdzony w swoim życiu i nie potrafi zaufać to strach będzie duży, dopóki się nie przełamie. Niestety to nie jest takie proste, to uczucie strachu przed kolejnym rozczarowaniem, zranieniem jest w nas dużo większe niż chęć próby zaufać drugiemu człowiekowi.

Czasem leżąc w łóżku i próbując ogarnąć ten cały chaos w naszej głowie, zadajemy dodatkowo wtedy sobie dużo różnych pytań, czasem potrzebnych, ale czasami też nie potrzebnych, które wywołują w nas jeszcze więcej zmartwień. Lepiej darować sobie te zbędne pytania, które nas jeszcze bardziej zaszkodzą przed snem.

Najgorsze jednak dla człowieka przed snem są wspomnienia, które zostają z nami na zawsze. Gorzej jest już z osobami, które w tych wspomnieniach są, gdyż jedne osoby dały nam dużo radości i uśmiechu, a drugie dużo smutku, łez i wiele nie przespanych nocy. To przez wspomnienia często leżąc w łóżku chce nam się płakać lub jest nam cholernie smutno. Dla nie których osób chciałoby się cofnąć czas by nadal przy nas były. 

Kolejną kategorią naszych myśli jest miniony dzień, to co w ciągu niego się wydarzyło, co nam się udało zrobić, a co nie. Co spieprzyliśmy i mamy przez to wielkie wyrzuty sumienia, a co zrobiliśmy takiego, że jesteśmy z tego mega dumni. 

Czasem tych naszych myśli jest na prawdę za dużo. Ale próbujmy z tym walczyć bo jeśli my tego nie zrobimy to nikt inny za nas tego nie zrobi. A jeśli na prawdę nie wiem co z tym zrobić to pogadajcie z kimś, kto was wysłucha, choć czasem i tak zdarzy się tak, że ten ktoś nie będzie wstanie poświęcić nam 5 minut, więc już wtedy musimy spróbować jeszcze raz to po swojemu ogarnąć.

Paulina.