Od bardzo długiego czasu panuje szał na kosmetyki z aktywnym węglem. Moim pierwszym produktem z tym węglem to była maseczka, a z czasem pojawiły się inne kosmetyki o których opowiem później. Wszelkie kosmetyki z aktywnym węglem, czyli kremy do twarzy, maseczki, pasty do twarzy, szampony, odżywki do włosów, żel pod prysznic itd. Aktywny węgiel posiada właściwości, których zadaniem jest przyciąganie oraz wchłanianie toksyn i zanieczyszczeń ze skóry. Dodatkowo ma działać antybakteryjnie, przeciwzapalnie, rozjaśniająco i kojąco. Szczerze nie potrzebowałam dużo czasu by moja skóra polubiła się z kosmetykami z serii Carbo Detox z firmy Bielenda. Ogólnie kosmetyki Carbo Detox, o których chce dzisiaj coś powiedzieć są przeznaczone do cery mieszanej oraz tłustej.

Pierwszym produktem, o którym chciałam opowiedzieć jest ŻEL DO MYCIA TWARZY. Żel jest zamknięty w przezroczystej butelce, dzięki czemu wie się ile nam tego żelu jeszcze zostało. Butelka również posiada bardzo wygodną pompkę, z pomocą której można w odpowiedniej ilości dozować sobie żel. Sam żel ma czarny kolor, posiada średnio gęstą konsystencję, no i przede wszystkim ma cudowny zapach, który podczas używania żelu sprawia mi przyjemność a nie torturę. Szczerze nie wiem, czy kiedykolwiek zapach słodkiego melona skojarzyłabym sobie z węglem aktywnym. Kiedy go nałożymy na wilgotną twarz i zaczynamy nim masować twarz to żel zmienia kolor na szary i lekko się pieni. Ja swój żel zakupiłam w Drogerii Hebe za ok. 17 zł, czyli w miarę jeszcze za przystępną cenę. Bardzo go polecam bo nawet zgodzę się ze słowami producenta, że ten żel szybko i skutecznie myje twarz, a co najważniejsze odświeża cerę mieszaną, jak i tłustą oraz usuwa zanieczyszczenia, czy też makijaż.


Kolejnym kosmetykiem z tej serii jest WĘGLOWY KREM MICELARNY DO DEMAKIJAŻU. Produkt zamknięty jest w plastikowym zakręcanym pojemniczku. Opakowanie jest dla mnie ok, ale czasami mam problem by dobrze je zakręcić bo nie zawsze chce z człowiekiem współpracować. Poza tym pomysł wyciągnięcia produktu palcami jest też spoko, bo mogę go sobie nałożyć tyle ile chce. Po jego użyciu moja skóra twarzy jest jakaś szorstka, z pewnością nie używam go do demakijażu oczu bo bałabym się, że podrażni mi oczy i będzie później szczypać jak cholera. Ogólnie dla mnie największym plusem pozostaje zapach, który mi się podoba w całej serii. Ogólnie ten kosmetyk zakupiłam na promocji w Drogerii Hebe za ok. 12 zł. Ale wiem, że więcej tego kosmetyku nie kupię, bo mi się nie spodobał i używam go na prawdę mało.

Ostatnim kosmetykiem, który miałam okazję przetestować jest PASTA WĘGLOWA DO MYCIA TWARZY 3W1. Posiada bardzo fajną konsystencję, w której można wyczuć ścierające drobinki. Pasty tej można używać faktycznie na trzy różne sposoby, czyli jako pastę myjącą lub peeling lub maseczkę matującą. Ja stosuję tą pastę jako peeling bądź maseczkę matującą. Ten kosmetyk ma bardzo piękny zapach, zresztą jak cała seria. Pasta ma kolor ciemno szary i pachnie gumą balonową. Zgodzę się z producentem, ponieważ pasta bardzo dobrze oczyszcza twarz i po jej użyciu jest bardzo przyjemna w dotyku. Oczywiście polecam tą pastę tak bardzo jak żel do mycia twarzy, jedynym minusem jest to, że czasami maseczka ciężko się zmywa z twarzy, ale i tak uwielbiam tą pastę. Tą pastę również zakupiłam podczas promocji w Drogerii Hebe za ok. 10 zł. I wiem, że z pewnością kupię ją ponownie, kiedy skończę to opakowanie.

Stosowanie serii Carbo Detox polecam wszystkim bez względu na to jaką mają cerę. Jest świetna i dawno już się nie spotkałam z tak dobrymi kosmetykami, fakt czasami zdarzają się wpadki producentom, ale często nadrabiają innymi fajnymi kosmetykami. Cała seria pomaga walczyć z naszymi niedoskonałościami na twarzy, sama zauważyłam, że zdarzają mi sporadycznie, zazwyczaj kiedy mam swoje dni w miesiącu. Wiem, że w najbliższym czasie nie zrezygnuje z pasty oraz żelu. A wy macie jakieś swoje ulubione kosmetyki z serii Carbo Detox od Bielendy?

Pozdrawiam Paula! :)