Zastanawiam się co za osoba wymyśliła, że jak się ma faceta to trzeba go sobie wychować. Od wychowania to raczej jest matka, która go urodziła, a nie jego dziewczyna. Rozumiem, że przyjęło się, że faceci są jak dzieci, no ale bez przesady, że ja mam się w jego niańkę bawić. Dzieci będę w przyszłości wychowywać, a nie faceta. Albo jak macie taką fantazję to wychowajcie sobie faceta, zróbcie z niego pantofla a obiecuję Wam, że szybko Wam się znudzi, nawet szybciej niż myślicie. No ok, może na początku będzie fajnie, ale później będzie nudno, bez fajerwerków itd. itp. 

Ale szczerze zastanawiam się kobietki drogie po co szukacie czasami swojego ideału, skoro i tak później będziecie chciały go wychować po swojemu. To już lepiej związać się z przypadkową osobą, pierwszą lepszą, która się trafi i taką sobie wychować. A nie zniszczyć zajebistego faceta, który później nic niewarty. Ja np. bym nie chciała faceta bez charakteru, bo fajnie, że zrobi to co mu powiem i w ogóle, ale później nie będzie żadnego zaskoczenia. A lepiej jest, kiedy facet jest sobą, nie psem na smyczy z zajebistą obróżką, taką jaką mu pańcia wybierze, po przecież nie daj boże on nas zostawi, albo spojrzy na inną laskę i będzie tragedia. Takim zachowaniem to raczej wychowacie "psa na baby". 

Zresztą ciekawiej jest, kiedy facet jest sobą. A jeśli chcesz go wychować to nie zapomnij, że musisz też nauczyć go mówić o uczuciach, żeby ci kupował kwiaty, bo on przecież tego nie będzie umiał, jak mu nie powiesz. Ja w życiu raz zrobiłam ten błąd i więcej go nie chce powtórzyć, wole faceta, który wie czego w życiu chce, a nie lape, która beze mnie nic nie zrobi. Ważne by w pamiętać, że w związku są dwie osoby, które nie tworzą jednego organizmu. Facet nigdy nie powinien być traktowany jako dodatek, to nie jest torebka, która musi pasować do sukienki. Każda ma być sobą, a nie kimś innym. Jesteście razem, bo wzajemnie się sobie podobacie, uzupełniacie się swoimi charakterami oraz jest wam ekstra w łóżku. Co jeśli czasami mu się zdarzy porozrzucać skarpetki, ty nigdy niczego nie porozrzucałaś i nie chciało ci się podnieść, jak ci to przeszkadza to go poproś by to podniósł, a nie pouczaj.

Warto zapamiętać, że nawet jakby facet był na największej smyczy świata to jak będzie chciał zdradzić to i tak to zrobi. W każdym związku musi być trochę wolności, żeby móc trochę za sobą zatęsknić. Jeśli pozwolisz być facetowi sobą to to doceni i będzie ci wdzięczny, a jeśli okaże się być nic nie warty to go odpuść na świecie jest wielu facetów i może właśnie gdzieś tam czeka ten właściwy dla ciebie facet.

Pozdrawiam Paula!

Zaobserwuj mnie na instagramie: http://www.instagram.com/paula.gieee

A jeśli masz pytania: http://ask.fm/paulagieee