Dlaczego nie polecam zamawiać przesyłek przez opcję "Paczka w Ruchu"?

By Paolineee - marca 19, 2018

Witam Was jakże pięknie słoneczny poniedziałkowe popołudnie po mojej dłuższej przerwie. W skrócie zrobiłam sobie małe wolne od wszystkiego. Jednak nie o tym dzisiaj chciałam napisać. Chciałam Wam opisać nie miłą sytuację, jaka mnie ostatnio niestety spotkała i przed którą chciałabym Was przestrzec. Często na różnych stronach możemy się spotkać z opcją zamówienia naszej przesyłki do kiosku i należy ona do tych tańszych kosztów dostawy. Chodzi mi o opcję "Paczka w Ruchu". 



Kiedy pierwszy raz zamawiałam z tą opcją to byłam bardzo z niej zadowolona, ponieważ paczka szybko przyszła, wysłali mi smsem kod, który muszę podać przy odbiorze, przy okazji w tym smsie podali mi, gdzie jest moja paczka. W skrócie lepiej być nie mogło. Ale to by było zbyt piękne, gdyby za każdym razem, kiedy coś się zamawia tak właśnie było.

Potrzebowałam książki na studia na jeden z moich przedmiotów. I najniższą cenę znalazłam na stronie wydawnictwa właśnie tej książki. Wybierając przy zamówieniu opcję dostawy, zobaczyłam, że mają właśnie możliwość wysłania książki do kiosku, czyli opcję "Paczka w Ruchu". Wybrałam tą opcję, ponieważ była najtańsza i wiedziałam, że moja paczka powinna tam szybko dojść. Ja zamówiłam swoją przesyłkę w czwartek w Dzień Kobiet. I wszystko było ładnie pięknie, aż do poniedziałku...

W poniedziałek dostałam rano wiadomość od mojej przyjaciółki, która pracuje w kiosku, do którego zamówiłam książkę, że punkt został zablokowany. A dlaczego? Bo za 3 tygodnie kończyła mu się umowa z RUCH-em. Fajnie co nie? I tak może być z każdym punktem, bez względu czy to jest kiosk, czy mały sklepik, który podpisuje z nimi umowę. I właśnie wtedy zaczął się cyrk z moją przesyłką.

Kiedy moja paczka trafiła do centrum logistycznego, z którego powinna zostać przekierowana do właściwego punktu, przez dwa dni miałam status, że czas się mojej przesyłki wydłuża i muszę trochę poczekać. Żeby było fajnie w czwartek pojawił się status, że paczka czeka do odbioru. Ale jak się pytam "kur*a gdzie?" skoro nie dostałam sms-a to szczerze nie wiedziałam, gdzie ja mam jej szukać. W piątek przyjaciółka napisała mi, że jej kiosk został odblokowany, jakieś paczki przyszły, ale mojej tam nie ma. 

Więc postanowiłam, że sprawdzę w dwóch pozostałych punktach w mojej miejscowości. Jednak mojej paczki w nich też nie było. To już w ogóle był hit, że skoro nie ma jej w moim miasteczku to ciekawe gdzie ją wywieźli. Wróciłam wkurzona do domu, przemoczona bo śnieg sypał wtedy jak szalony i próbowałam się dodzwonić na infolinię. Straciłam dużo czasu, żeby ktoś raczył odebrać mój telefon. Dodzwoniłam się za 3 razem po 20 minutach ktoś w końcu odebrał. 

Opowiedziałam sytuację bardzo miłej Pani Konsultantce, która była zdziwiona, kiedy zobaczyła gdzie paczka powinna zostać doręczona, a gdzie wylądowała. Dostałam KOD, którego wcześniej nie otrzymałam i miejsce, gdzie znajduje się moja paczka. W sobotę mój kochany tata postanowił, że ze mną pojedzie po tą przesyłkę. Mniej więcej wiedziałam, gdzie to jest i szczerze to chyba było największe zadupie, gdzie można pomyśleć, że wywieźli twoją paczkę. 

I tak na prawdę nie myliłam się, było tam więcej pól, niż domów bo to była wieś. Czyli straciłam około jakiś ponad 10 km. Nie tylko ja miałam taki problem. Ja miałam z kim pojechać, ale mogło również trafić na taką osobę, która nie miała czym i co wtedy ma zrobić? To po prostu było zrobione bez pojęcia. Nawet Pani w Sklepie, w którym odbierałam przesyłkę była zdziwiona, że tyle paczek do niej przyszło. 

Gratuluje RUCH-owi za taką głupotę, bo to nie był najbliższy punkt odbioru. Radzę Wam lepiej dobierać kurierów, skoro wg nich ponad 10 km dalej jest najbliższy punkt odbioru, gdzie w tej samej miejscowości były jeszcze dwa niezablokowane. Więcej razy nic nie zamówię z pomocą waszej opcji. 

Dlatego też przestrzegam Was przed tą opcją, że może Wam się zdarzyć taka sytuacją albo też inna, z którą wiąże się fakt, że możecie nawet swojej przesyłki nie otrzymać bo wróci do nadawcy bo nikomu nie będzie się chciało szukać waszej paczki. Życzę Wam Miłego popołudnia i nie życzę takich przebojów z waszymi przesyłkami.

Paulina..

  • Share:

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Rozumiem całkowicie Twoją sytuację, bo podobne przygody miałam z kurierem Fedexu, który miał dostarczyć mi przesyłkę od Zalando. Nie było mnie w domu, gdy dostałam maila, że dziękują serdecznie za odebranie paczki i polecają się na przyszłość. Moje pytanie: gdzie została doręczona paczka i kto ją odebrał? Z kurierem kontaktu niestety nie było, infolinia to pełny automat. Połączyłam się z człowiekiem dopiero gdy wybrałam na infolinię nadanie paczki za granicę ;) Pani nie wiedziała gdzie jest paczka ani kto ją odebrał, jedyne co mi mogła powiedzieć to "proszę popytać sąsiadów", a mam ich dokładnie 43 w bloku. Mam nadzieję, że już nigdy nie powtórzą się nam takie sytuacje :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam doświadczenia złe niestety z Paczką w Ruchu i omijam szerokim łukiem, tak samo minipaczki. Generalnie zdarzyło mi sie pare razy, że nadałam taką paczkę i niedotarła do klienta albo dotarła po miesiącu. Dla mnie to skandaliczne. Od dłuższego czasu wysyłam klientom paczki przez https://www.sendit.pl/. Na mojej stronie mogą wybrać sobie jakiego kuriera chcą, a ja właśnie takiego im zamówię ;)

    OdpowiedzUsuń