Studenckie życie, czas biegnie jak szalony i mam już coraz mniej motywacji w sobie...

By Paolineee - czerwca 19, 2018

Zachciało mi się studiów magisterskich i trudności z nimi związanych. Przez ostatni czas nie miałam na nic czasu, nawet dla siebie. Ale jest plus mam już napisany pierwszy rozdział pracy magisterskiej. W przyszłym tygodniu mam ostatni egzamin i trochę spokoju od tego wydziału, na którego widok robi mi się nie dobrze. Niestety czasami studia są wyrzeczeniem w wielu sprawach i musimy to zaakceptować. Wiedziałam, że na magisterce jest ciężko, ale że nie aż tak. Jednak powoli wracam tutaj i postaram się pisać dużo częściej na różne tematy.


Doczekałam końca semestru. Chyba najgorszego semestru przez te 4 lata studiów. I jeżeli ktoś mi kiedyś powie, że studia magisterskie są takie łatwe i przyjemne to chyba tego kogoś uduszę. Owszem jak się wybierze jakiś lajtowy kierunek to może i tak, ale jak się ma za duże ambicje to tak przyjemnie wcale nie jest. Jestem z siebie bardzo dumna, gdyż ostatnio odebrałam swój pierwszy rozdział pracy magisterskiej i dostałam 5. Przez wakacje mam zamiar napisać kolejne dwa rozdziały.

Przez moje cudowne studia miałam ochotę zakończyć pisanie bloga całkowicie. Nie miałam na to czasu, ani chęci. Jak zaczynałam coś pisać to mi się coś tam nie podobało i usuwałam. Brakowało mi motywacji, pomysłów i chęci, które przy prowadzeniu bloga są jednak ważne. A że czas mijał nie ubłagalnie to nie zauważyłam kiedy zrobił się czerwiec i miałam bardzo długą przerwę w blogowaniu.

Widoczny zeszyt to zeszyt od Rachunku Kosztów, czyli inna nazwa na rachunkowość zarządczą oraz rachunkowość finansową. Ogólnie przedmiot fajny, ale jeżeli prowadzący ćwiczenia potrafi uczyć, a nie tylko jedzie z kartki. A jak zapytasz dlaczego tak powinno być, to słyszysz tak jest na kartce. Nie wspominając o tym, iż wszystkie zadania były żywcem wzięte z książek. Ale wracając do kwestii samego zeszytu to lubię mieć od zawsze ładne zeszyty, takie skrzywienie jakieś mam. I musi być kolorowo jak w przedszkolu, ale dlatego, że jestem wzrokowcem i tak mi się łatwiej uczy.

A teraz idę się relaksować i kibicować Polakom, żeby wygrali i pokazali się z jak najlepszej strony. Do boju Polska!!!!

Paulina.

  • Share:

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Jest ciężko, ale później ta satysfakcja jest niezapomniana :) Ja sama po magisterce mówiłam, że nigdy więcej studiów, a zrobiłam sobie kolejną podyplomówkę ;)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mówię, że nigdy więcej po ukończeniu nie będę chciała studiować, a mam chęć pójść na kierunek całkiem inny i jeszcze trochę coś dla siebie zrobić :)

      Usuń