"Problem sam z siebie się nie ogarnie - TY możesz go ogarnąć!"
/www.kobiecypunktwidzenia.pl/
Dzisiaj zaczynam zdaniem, które ostatnio dało mi do zrozumienia, że za chwile zacznie się mój problem, który muszę ogarnąć, czyli sesja poprawkowa, która zaczyna się 8 września i muszę podczas niej zaliczyć 4 egzaminy, które mi nie poszły w czerwcu, ehhh... Dobra, ale nie o mnie. W tym poście chciałabym opowiedzieć, jak przygotowuje się do sesji poprawkowej i może to komuś pomoże.
Zacznijmy od kilku słów o NOTATKACH. Jeśli mamy braki w notatkach to napiszmy do naszych znajomych, może oni pomogą uzupełnić nam nasze braki. W moich notatkach jak ktoś by poparzył dominują kolory, ponieważ jestem wzrokowcem i tak mi się najlepiej uczy, a odkryłam to kiedy byłam jeszcze w szkole średniej. Od ciebie również zależy, czy notatki sobie wydrukujesz, czy będą one napisane na zwykłej kartce. To ty sam musisz wiedzieć jak ci się będzie dobrze uczyć.
Kolejną rzeczą jest ORGANIZACJA. To jest bardzo ważny punkt, ponieważ jeżeli będziemy robić wszystko na raz to i tak za dużo nie zrobimy i będzie jeszcze gorzej niż było. Dlatego dobrze będzie stworzyć swój własny plan działania, stwórz listę rzeczy do zrobienia zaczynając od najtrudniejszych, które wymagają od nas najwięcej zaangażowania, a wykonasz je z pewnością wtedy, kiedy masz w sobie najwięcej energii, chęci i motywacji oraz nasza koncentracja jest na najwyższym poziomie.
Zanim zaczniemy się uczyć WYŁĄCZMY ROZPRASZACZE. To jest najgorsze co może być a nam nie pomoże, bo co chwila nie musimy sprawdzać co dzieje się na Facebooku, Instagramie czy nawet na Snapie to nam nie będzie służyło.
Zwróćmy uwagę na nasze OTOCZENIE, ponieważ nasze skupienie może nie znieść jakiejś rzeczy, np. bałaganu, a idąc za tym będziemy się rozpraszać i zamiast się uczyć będziemy sprzątać.
Nasze NASTAWIENIE powinno być pozytywne, nie możemy pod chodzić do tego z przymusem bo jakby nie patrząc to jest naszej winy, że musimy teraz to zaliczać bo wcześniej nie chcieliśmy się uczyć więcej niż powinniśmy. Podejdźmy do tego z nastawieniem, że jeżeli zaliczymy danym egzamin to tak jakbyśmy osiągnęli jedną z części naszego celu, na końcu którego czeka na nas wymyślona przez nas samych nagroda.
Przechodząc do NAUKI, każdy z nas ma na to swój sposób. Ja np. nie lubię się uczyć na pamięć wolę coś zrozumieć i zapamiętać. Bo u studentów działa w większości system : NAUCZYĆ SIĘ NA PAMIĘĆ - ZALICZYĆ - ZAPOMNIEĆ. A uczymy się po to, aby coś jednak zapamiętać. Fakt czasami, z niektórymi przedmiotami tak się nie da i ja to rozumiem bo sama mam takie przedmioty, np Ekonometria. Sama nie wiem po co mi ten przedmiot, ale oki. Kiedy się uczymy dobrym pomysłem jest robienie Mapy myśli. Jak się robi? Bardzo prosto. Połóżmy przed sobą kartkę poziomo i na samym środku tej kartki zapiszmy główny temat. Po czym zacznij tworzyć odnogi, które będą poświęcone głównym zagadnieniom związanym z tematem. I od tych odnóg, które już stworzyliśmy tworzymy kolejne odnogi itd. Ważne przy tworzeniu jest by nie poplątać tzw. gałęzi w mapie myśli bo się nie odnajdziemy. Warto pamiętać by : używać kolorów, ramek, zakreśleń, wykrzykników, główne zagadnienia notuj drukowanymi literami, gdyż są lepiej widoczne. Poniżej przykładowe mapy myśli, z czego pierwsza jest mojego autorstwa, drugą znalazłam kiedyś w internecie, kiedy uczyłam się do matury z języka niemieckiego.
Kiedy się uczymy pamiętajmy o PRZERWIE, jest ona dla nas ważna, bo np. po 15 godzinach nauki rozboli nas głowa i będzie ciężko dalej się uczyć. Wiadomo, że czasami czas nas bardzo goni i świat jest przeciwko nam, ale nic z tym faktem nie zrobi. Pamiętajmy by w czasie tej przerwy nie oglądać odcinka 'Pierwszej Miłości" tylko najlepiej wyjść na dwór, dotlenić nasz mózg, wziąć przy okazji wodę by nasz organizm również nawodnić. Podczas przerwy można sobie osłodzić troszeczkę tą ciężką naukę. Ale warto zjeść też pełnowartościowy posiłek, by uniknąć odgłosów burczenia naszego żołądka.
Paulina.
0 komentarze