Czy zdarza Wam się, że kiedy leżycie już w łóżku, wszystko jest powyłączane i ogarnia Was totalna ciemność, to czy wtedy macie uczucie największego mętliku w głowie? Kiedy macie uczucie tych miliona myśli na minutę, których nie da się w żaden sposób uporządkować, bo one wolą tworzyć w naszej głowie jeden wielki chaos. Chyba każdy coś takiego ma w swoim życiu, nie musi być codziennie, ale raz na jakiś czas. Największy mętlik w naszej głowie występuje, kiedy najbardziej się czegoś boimy lub o czymś za dużo myślimy.
Najgorsze obawy chyba są wtedy, kiedy poznajemy kogoś nowego i nie świadomie zaczyna nam na niej zależeć. Kiedy potrzebujemy z tą osobą rozmawiać, mamy ochotę się do niej przytulić i wiele innych. Ale w nas samych, wtedy występuje i narasta pewien strach. Jeżeli ktoś został bardzo skrzywdzony w swoim życiu i nie potrafi zaufać to strach będzie duży, dopóki się nie przełamie. Niestety to nie jest takie proste, to uczucie strachu przed kolejnym rozczarowaniem, zranieniem jest w nas dużo większe niż chęć próby zaufać drugiemu człowiekowi.
Czasem leżąc w łóżku i próbując ogarnąć ten cały chaos w naszej głowie, zadajemy dodatkowo wtedy sobie dużo różnych pytań, czasem potrzebnych, ale czasami też nie potrzebnych, które wywołują w nas jeszcze więcej zmartwień. Lepiej darować sobie te zbędne pytania, które nas jeszcze bardziej zaszkodzą przed snem.
Najgorsze jednak dla człowieka przed snem są wspomnienia, które zostają z nami na zawsze. Gorzej jest już z osobami, które w tych wspomnieniach są, gdyż jedne osoby dały nam dużo radości i uśmiechu, a drugie dużo smutku, łez i wiele nie przespanych nocy. To przez wspomnienia często leżąc w łóżku chce nam się płakać lub jest nam cholernie smutno. Dla nie których osób chciałoby się cofnąć czas by nadal przy nas były.
Kolejną kategorią naszych myśli jest miniony dzień, to co w ciągu niego się wydarzyło, co nam się udało zrobić, a co nie. Co spieprzyliśmy i mamy przez to wielkie wyrzuty sumienia, a co zrobiliśmy takiego, że jesteśmy z tego mega dumni.
Czasem tych naszych myśli jest na prawdę za dużo. Ale próbujmy z tym walczyć bo jeśli my tego nie zrobimy to nikt inny za nas tego nie zrobi. A jeśli na prawdę nie wiem co z tym zrobić to pogadajcie z kimś, kto was wysłucha, choć czasem i tak zdarzy się tak, że ten ktoś nie będzie wstanie poświęcić nam 5 minut, więc już wtedy musimy spróbować jeszcze raz to po swojemu ogarnąć.
Paulina.
Paulina.
0 komentarze